Rogatywka.com - tak postanowiłem nazwać swoje przedsięwzięcie dotyczące nauki strzelania i broni. W świetle prawa przedsięwzięcie to jest niczym więcej jak jednoosobową działalnością gospodarczą, w moim życiu: pasją i radością dzięki której mogę się realizować i być komuś potrzebnym...
Dla osób, z którymi już pracowałem - chyba fajnym spotkaniem, nowym doświadczeniem, czymś pozytywnym - skoro wracają, chcą ze mną pracować, uczyć się albo po prostu strzelać rekreacyjnie... i mówią największy komplement, jaki może usłyszeć ktoś, kto uczy: "chcę dalej z Tobą strzelać, uczyć się od Ciebie i razem spędzać czas na strzelnicy".
Kim jestem? Trudno zacząć mi inaczej niż od przedstawienia siebie jako żołnierza. To prawda - teraz już żołnierza rezerwy, ale przecież żołnierzem się jest, a nie bywa; zaś po trzydziestu latach w mundurze trudno mi o sobie nawet inaczej myśleć, wszak mundur kształtuje człowieka, tworzy go, nadaje charakter i na zawsze zmienia. W czasie tych trzydziestu lat służby zdarzyło mi się odwiedzić kilka miejsc, których na próżno szukalibyście w najlepszym nawet biurze podróży, spotkać niezwykłych (choć czasem niezbyt przyjaźnie nastawionych 😉) ludzi z całego świata, zebrać całkiem zgrabną kolekcję kolorowych blaszek w różnych kształtach i z różnymi wstążeczkami... Byłem jednym z pierwszych polskich żołnierzy, którym dane było ukończyć Defense Language Institute w Lackland, TX oraz szkołę podoficerską Armii USA w Fort Benning, GA; jednym z pierwszych służących w strukturach NATO, jednym z pierwszych Polaków pełniących służbę na pokładzie E-3A AWACS... Kilkukrotnie miałem okazję odbyć szkolenia i kursy w NATO Communications and Information Systems School we włoskiej Latinie. Jestem weteranem misji w Afganistanie, mam doświadczenie jako Instruktor w Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych. Udało mi się wyszkolić całkiem znaczną rzeszę młodych żołnierzy - zarówno w czasach, gdy powoływano jeszcze do służby zasadniczej, jak i później - kiedy wszyscy już byli zawodowymi. Chyba wyszkolić nieźle - skoro pamiętają :-)
Broń strzelecką uwielbiałem "od zawsze", i choć wojsko dało mi szansę obcowania z tą bronią na co dzień - nie ukrywam, że tak na prawdę dopiero starając się rozwinąć swoje zainteresowania i zdobyć nową wiedzę i umiejętności - to w środowisku cywilnym spotkałem się ze znacznie bogatszym wyborem, możliwościami i typami broni. Na długo przed zdjęciem munduru ukończyłem cywilne, sportowe i bojowe kursy instruktorskie, zdobywałem doświadczenie uczestnicząc w zawodach i szkoleniach sportowych i bojowych. W chwili, gdy stało się to możliwe rozpocząłem pracę jako instruktor na strzelnicy, gdzie codzienne kontakty z pasjonatami strzelectwa oraz osobami, które broń trzymały w rękach dopiero pierwszy raz w życiu pozwoliły mi nabrać biegłości, doświadczenia i nacechowanej uwagą swobody w pracy z adeptami strzelania. Z biegiem czasu uzyskałem tytuły i uprawnienia pozwalające mi na założenie własnej działalności szkoleniowej i z tą właśnie dziedziną wiążę moje nadzieje na przyszłość.
Wyposażony w solidną wiedzę teoretyczną i mając wieloletnią praktykę i doświadczenie w używaniu broni oraz szkoleniu opracowałem własne, autorskie kursy nauki strzelania z broni krótkiej i długiej, szkolenia z zakresu topografii (czytanie map, posługiwanie się busolą, wyznaczanie azymutów i poruszanie w terenie) oraz szeroko pojętej łączności i komunikacji w sytuacjach kryzysowych. Zdarzyło mi się pracować zarówno z osobami starszymi ode mnie jaki z nastoletnią młodzieżą. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że osoby te strzelać (skutecznie ;-) się nauczyły, a ci, którzy chcieli - zdobyli patent strzelecki będący furtką do posiadania własnej broni. Podczas szkolenia zawsze staram się pracować w układzie 1 - 1 (czyli jeden szkolony - jeden instruktor), jest to bowiem w mojej ocenie najlepsza forma przekazania wiedzy, pozwalająca na całkowite poświęcenie uwagi szkolonej jednostce, wychwycenie wszelkich błędów oraz gwarantująca najlepsze efekty. Oczywiście - "staram się" jest regułą od której zaistnieć mogą odstępstwa - choćby wtedy, gdy ze szkolenia zechce wspólnie skorzystać para osób, małżeństwo albo Ojciec (lub Mama) wraz z nieletnim synem czy córką. Wszelkie tego typu kwestie zawsze mogą zostać ustalone zgodnie z oczekiwaniami, i potrzebami zainteresowanych.
Moim absolutnym priorytetem podczas prowadzenia zajęć z bronią jest bezpieczeństwo osób szkolonych, przestrzeganie przepisów i zasad obowiązujących na strzelnicach, w środowisku strzeleckim oraz podczas jakiegokolwiek kontaktu z bronią - niezależnie od tego, czy ta broń służy w danym momencie do szkolenia, strzelania praktycznego, czy jedynie została wyjęta celem prezentacji, obsługi czy czyszczenia. BLOS ma być - w moim przekonaniu - dekalogiem każdego użytkownika broni i dlatego każde zajęcia rozpoczynam jego dokładnym omówieniem, w czasie zaś zajęć wielokrotnie do bezpieczeństwa wracam. W czasie rozlicznych, międzynarodowych szkoleń oraz w pracy bojowej, w jakich miałem okazję uczestniczyć "safety first" (bezpieczeństw przede wszystkim) oraz "better safe than sorry" (chyba najlepszym tłumaczeniem będzie "dmuchać na zimne") były zawsze naczelnymi zasadami podczas wykonywania wszelkich zadań, w tym również tych wymagających użycia broni. Tymi zasadami przesiąknąłem i staram się przekazywać je dalej.
Age Quod Agis - ta stara, rzymska maksyma stała się mottem mojej pracy i zasadą wykonywania nałożonych obowiązków. Ją też wybrałem na motto Rogatywki.com . "Czyń co czynisz" - to dosłowne tłumaczenie oznacza konieczność całkowitego poświęcenia się czynności czy zadaniu, które wykonujemy. Tylko pełne skupienie, koncentracja, stuprocentowe zaangażowanie przynosi najlepsze ofekty i pozwala dobrze wykonać swoją pracę. W taki właśnie sposób staram się pracować z osobami wybierającymi mnie na swojego mentora w nauce strzelania, osiągnięcia patentu strzeleckiego czy zdobycia pozwolenia na broń.
AGE QUOD AGIS!